Złóż wózek i schowaj go do torebki!

Gdzieś ostatnio przeczytałam, że matki które wożą swoje dzieci w wózkach mimo, że maluch chodzić już umie powinny spalić się w piekle. Myślą wyłącznie o sobie egoistki karierowiczki a przecież poranny spacer do żłobka czy przedszkola to cud nad cudy, wystarczy budzik nastawić 15 minut wcześniej. Cóż jeśli do placówki nie masz nawet kilometra branie wózka nie ma sensu, ale jeśli dystans jest większy możesz startować w wyborach na wyrodną matkę roku.

Jeśli na opinię innych nie zwracasz uwagi i potrzebujesz małego zwinnego wózka na zakupy, do samolotu, czy na wyjście do lekarza może powinnaś zwrócić uwagę na wózek spacerowy firmy GB Pockit. Co go wyróżnia na tle konkurencji - jest to propozycja najmniejsza i najbardziej kompaktowa co potwierdza wpis do Księgi Rekordów Guinessa! Dzięki innowacyjnej dwustopniowej technice składania, możesz zamiast pchać spacerówkę, złożyć ją i nieść.  

Wymiary które przyniosły mu wpis do Księgi Rekordów to 30 x 18 x 35 (po złożeniu) i 4,3 kg! Niestety to nie jest propozycja dla tych najmniejszych, którzy lubią od czasu do czasu w plenerze przyciąć komara. To po prostu wsparcie gdy nogi odmawiają posłuszeństwa, lub gdy czas nas nagli. GB Pockit to małe rozmiary, ogarniczona funkcjonalność ale mimo to dość wysoko postawiona poprzeczka cenowa. Za tego mistrza minimalizmu przyjdzie nam zapłacić ponad 850 zł.