Szał origami w branży motoryzacyjnej

Dodano: 05. 11. 2015
Tagi: Nissan, Nissan Juke, Origami

Róbótki ręczne są ostatnio na topie. Origami przeżywa drugą młodość najpierw w papierowej wersji zadebiutował Lexus a teraz możemy podziwiać efekt pracy Nissana i Owena Gildersleeve. Po co to wszystko? W przypadku Nissana z okazji piątej rocznicy wprowadzenia na rynek modelu Juke. Ze względu na kontrowersyjny wygląd niewielu wróżyło mu sukces, a jednak! 700 000 sprzedanych egzemplarzy mówi samo za siebie.
Zobacz także: Lexus IS z papieru! »
Z wielką przyjemnością pracowałem nad tym projektem - zadanie było trudne, ale też bardzo pasjonujące. To dzieło okolicznościowe, w którym można odnaleźć szereg nawiązań, zaś sama technika origami to oczywiście inspiracja japońskim rodowodem marki. Wykorzystanie tak wielu kawałków papieru do stworzenia konstrukcji odzwierciedla udział tysięcy ludzi, którzy pomogli w zaistnieniu Nissana Juke oraz kolejnych tysięcy zaangażowanych w proces jego produkcji w Wielkiej Brytanii - powiedział Owen Gildersleeve.
Zobacz także: Nissan Juke NISMO RSnow - zima nie straszna »

Cały proces odwzorowania samochodu z blisko 2000 arkuszy papieru zajął ponad 200 godzin. Darryl Scriven dyrektor ds. projektowania w Europejskim Centrum Projektowym Nissana w taki sposób mówi o edycji specjalnej: Pierwszym etapem projektowania każdego samochodu jest rysunek ołówkiem na papierze. Od tego prostego kroku zaczyna się skomplikowany proces przygotowań do uruchomienia produkcji, wymagający zaangażowania setek wykwalifikowanych pracowników, tysięcy roboczogodzin i milionowych inwestycji. Uważamy, że to bardzo trafny pomysł, aby z okazji piątej rocznicy Nissana Juke przypomnieć ten pierwszy prosty, ale odważny krok, który został podjęty w typowym dla marki duchu innowacji i emocji.