Renault będzie kontynuowało agresywny rozwój

Po zachęcającym, acz nie do końca szczęśliwym starcie w otwierającym sezon GP Bahrajnu, zespół Renault postanowił kontynuować politykę agresywnego rozwoju swojego bolidu.

Ekipa z Enstone nie olśniewała podczas zimowych testów, ale pakiet aerodynamiczny przygotowany na tor Sakhir, pozwolił Robertowi Kubicy i Vitalyowi Petrovowi utrzymywać całkiem niezłe tempo.


Robert Kubica przed startem GP Bahrajnu
Robert Kubica na torze Sakhir
Robert Kubica rozdaje autografy Według szefa zespołu, Erica Boulliera, Renault jest w lepszej formie, niż przewidywał i może ona zdobywać punkty w każdym GP.

"Jeśli nie będziemy popełniać błędów i używać naszych aut poprawnie, to oczekujemy, że pozwoli nam to regularnie przyjeżdżać w pierwszej dziesiątce," powiedział Boullier. "Będziemy kontynuować nasze agresywne ulepszenia w pierwszej części sezonu. Każdy wyścig będzie oznaczał nowe części i poprawki."

Boullier stwierdził, że jego zespół zrezygnował z ustanawiania najlepszych czasów podczas zimowych testów i w zamian zdecydował się wszystkie najważniejsze ulepszenia wdrożyć dopiero podczas pierwszego GP.


Mechnicy odkrywają ustrkę w bolidzie Petrova
Robert Kubica podczas GP Bahrajnu
Vitaly Petrov i Robert Kubica "Mieliśmy zupełnie inne podejście w zimie. Woleliśmy skupić się na niezawodności, a nie szybkości bolidu. Wiedzieliśmy, że możemy nie mieć na czas naszego pakietu aerodynamicznego, dlatego pracowaliśmy nad czymś innym."

"W Jerez było całkiem nieźle, ale kiedy inne zespoły wprowadziły swoje ulepszenia zostaliśmy trochę z tyłu, szczególnie w Barcelonie. Jednak jestem zadowolony, ponieważ w porównaniu do zeszłego roku jesteśmy naprawdę blisko najlepszej czwórki. Ferrari jest przed nami, tak samo Red Bull, ale już McLaren jest blisko, a Mercedes GP bardzo blisko."

Boullier zdementował również pogłoski mówiące, iż francuski producent aut jest niezadowolony z uznania legalności bolidu McLarena.

"Regulacje są tworzone po to by je interpretować. Każdy zespół robi to na swój sposób. Według nas tego typu modyfikacje, jak w McLarenie, są nielegalne, ale FIA stwierdziła inaczej. Jeżeli ich interpretacja mówi, że wszystko jest w porządku to my się z tym zgadzamy."

"Ta decyzja oznacza dla nas otwarcie się nowych możliwości rozwoju, które musimy dokładnie zbadać, a to z kolei oznacza pracę i kolejne ciekawe odkrycia w tunelu aerodynamicznym," zakończył Boullier.