Pół roku bez ogrzewania karku i głowy - problemy Mercedesa
Podróżujesz przez miasto, upału nie ma, ale na nieboskłonie piękne słońce, mija Cię kabriolet Mercedesa, który dach ma schowany. Trochę się dziwisz, bo jak stoisz to jest średnio przyjemnie a co dopiero jak jedziesz. Cóż...właściciela Mercedesa najprawdopodobniej otula Airscarf i on czuje się bardzo komfortowo.
Coż to takiego ten powietrzny szalik, Mercedes na swojej stronie reklamuje go jako gadżet, który wydłuża sezon kabrioletowy. To nic innego jak system ogrzewania głowy i szyi, Przyjemnie ciepłe powietrze, wylatujące z umieszczonych w zagłówkach, regulowanych otworów, ogrzewa okolice głowy i karku kierowcy i pasażera niczym niewidzialny szal. Temperaturę można regulować trójstopniowo, prędkość wypadania powietrza dostosowuje się automatycznie do prędkości jazdy.
Opcja przyjemna, ale Mercedes ma z nią ostatnimi czasy problemy. Od 1996 roku prawa patentowe do Airscarf posiada Ludwig Schatzinger, nie ustawał w bojach i po szeregu przegranych spraw sądowych w końcu Niemiecki Sąd Najwyższej Instacji przyznał mu rację. Mercedes musi poinformować, ile samochodów zostało sprzedanych z systemem Airscarf od 28 lutego 1998 roku, na podstawie tej informacji sąd obliczy wysokość odszkodowania dla Schatzingera.
Ponad to producent musi zdezaktywować opcję w autach, które zostały sprzedane na rynku niemieckim po 9 maja, oczywistym jest że airscarf musi zniknąć z materiałów reklamowych i katalogów. Jeśli myślicie, że polskie prawo bywa absurdalne to śpieszymy donieść, że u naszych sąsiadów też bywa wesoło. Ochrona patentowa Airscarf Ludwiga Schatzingera wygasa już 25 grudnia tego roku, po tym dniu Mercedes ponownie może robić co chce, bez ryzyka spraw sądowych.
Opcja przyjemna, ale Mercedes ma z nią ostatnimi czasy problemy. Od 1996 roku prawa patentowe do Airscarf posiada Ludwig Schatzinger, nie ustawał w bojach i po szeregu przegranych spraw sądowych w końcu Niemiecki Sąd Najwyższej Instacji przyznał mu rację. Mercedes musi poinformować, ile samochodów zostało sprzedanych z systemem Airscarf od 28 lutego 1998 roku, na podstawie tej informacji sąd obliczy wysokość odszkodowania dla Schatzingera.
Ponad to producent musi zdezaktywować opcję w autach, które zostały sprzedane na rynku niemieckim po 9 maja, oczywistym jest że airscarf musi zniknąć z materiałów reklamowych i katalogów. Jeśli myślicie, że polskie prawo bywa absurdalne to śpieszymy donieść, że u naszych sąsiadów też bywa wesoło. Ochrona patentowa Airscarf Ludwiga Schatzingera wygasa już 25 grudnia tego roku, po tym dniu Mercedes ponownie może robić co chce, bez ryzyka spraw sądowych.
Autor: K. Szreder
0
Komentarze do:Pół roku bez ogrzewania karku i głowy - problemy Mercedesa
Dodaj komentarz
- Podobne
- Hybrydy w Polsce: ile kosztuje oszczędzanie?
- Jak Mercedes wykorzystuje PokemonGo?
- I Międzynarodowy Zlot Cabrio 2016
- Mercedesem w 25 lat dookoła świata!
- Anna Mucha na wakacjach w Toskanii z Mercedesem Klasy C
- Stacja Mercedes powraca na warszawskie Powiśle
Jeep Compas II w nowej odsłonie
LOCA Bikes - dobre bo krajowe!
Rolls-Royce Dawn przepych kontrolowany!
Klopsik - wiecznie uśmiechnięty pies!
BMW Badanie rynku Bezpieczeństwo Bezpieczeństwo na drodze Bezpieczeństwo w podróży Bezpieczna podróż Bezpieczna podróż ze zwierzakiem Gadżety Impreza Kobieta Kobieta za kierownicą Odjechane Podróże Policja Prawo Prawo jazdy Przepisy Rower Rowerzyści
Więcej »