Nie żyje Jules Bianchi
5 października 2014 roku na na torze Suzuka, Francuski kierowca F1 Jules Bianchi uderzył w dźwig służący do odholowywania uszkodzonych bolidów. Doznał rozległego uszkodzenia mózgu i w stanie krytycznym trafił do Szpitala Generalnego Prefektury Mie w Yokkaichi. Niestety nie udało się wygrać walki o jego zdrowie i życie. 26-letni kierowca odszedł dziś nad ranem.
Rodzina Julesa Bianchi wydała specialne oświadczenie. „Jules walczył do samego końca, jak robił to zawsze, ale dziś jego walka ustała. Czujemy ogromny, nieopisany ból. Chcemy podziękować personelowi medycznemu szpitala w Nicei, (...) pracownikom Centrum Medycznego w prefekturze Mie (w Japonii), którzy zajmowali się Julesem bezpośrednio po wypadku, a także wszystkim innym lekarzom, którzy byli zaangażowani w opiekę nad nim. Ponadto dziękujemy przyjaciołom Julesa, jego fanom i wszystkim, którzy okazali współczucie (...). Dało nam wielką siłę i pomogło radzić sobie w tak ciężkim czasie. Słuchając i czytając wiele wiadomości od kibiców zdaliśmy sobie sprawę, jak bardzo Jules dotknął serca oraz umysły tylu ludzi na świecie. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tak trudnym momencie, gdy będziemy próbowali pogodzić się z odejściem Julesa".
Rodzina Julesa Bianchi wydała specialne oświadczenie. „Jules walczył do samego końca, jak robił to zawsze, ale dziś jego walka ustała. Czujemy ogromny, nieopisany ból. Chcemy podziękować personelowi medycznemu szpitala w Nicei, (...) pracownikom Centrum Medycznego w prefekturze Mie (w Japonii), którzy zajmowali się Julesem bezpośrednio po wypadku, a także wszystkim innym lekarzom, którzy byli zaangażowani w opiekę nad nim. Ponadto dziękujemy przyjaciołom Julesa, jego fanom i wszystkim, którzy okazali współczucie (...). Dało nam wielką siłę i pomogło radzić sobie w tak ciężkim czasie. Słuchając i czytając wiele wiadomości od kibiców zdaliśmy sobie sprawę, jak bardzo Jules dotknął serca oraz umysły tylu ludzi na świecie. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tak trudnym momencie, gdy będziemy próbowali pogodzić się z odejściem Julesa".
Autor: K. Szreder
0
Komentarze do:Nie żyje Jules Bianchi
Dodaj komentarz
- Podobne
- Bartek Marszałek: jedyny Polak w F1H2O
- Teściowa szefa F1 uwolniona z rąk porywaczy!
- Fernando Alonso daje wycisk nowej Hondzie NSX
- GP Baku - wyścig: pewna wygrana Nico Rosberga
- GP Baku - kwalifikacje: Nico Rosberg zdobywa pole position, wypadek Hamiltona
- GP Kanady - wyścig: Piąty triumf Hamiltona w Montrealu
Lewis Hamilton i Nicole Scherzinger
Hamilton i Rosberg - kwalifikacje do GP Hiszpanii
Hamilton i Rosberg podczas GP Bahrajnu
Nico Rosberg i Lewis Hamilton sesja treningowa w Malezji
Alonso F1 Formuła 1 Hamilton Kobieta Kobieta za kierownicą Kwalifikacje Lorenzo Marquez MotoGP Pedrosa Rosberg Rossi Stoner Vettel Webber Wyniki Wyścig Wyścigi Wyścigi motocyklowe
Więcej »