Maria De Vilotta - wraca do gry!

Już dziś o godzinie 12:00 w Ministerstwie Sportu w Madrycie odbędzie się konfernecja prasowa Marii De Vilotta, która w lipcu uległa wypadkowi podczas testów aerodynamicznych teamu Marussia.

Maria o wypadku, w którym straciła oko opowiedziała magazynowi iHola. Hiszpanka wraca pewna siebie i zmotywowana do działania wyraźnie podkreśla wsparcie i pomoc, za którą chce się odwdzięczyć. - Chcemy upewnić się, że z mojego wypadku można wyciągnąć jakąś lekcję, dzięki której w przyszłości unikniemy podobnych sytuacji. Chciałabym wpłynąć na poprawę poziomu bezpieczeństwa podczas testów aerodynamicznych, na torach wszystko jest pod kontrolą, podczas tego typu sprawdzianów niestety nie. 




Mimo, że wskutek wypadku straciła przytomność wszystko pamięta doskonale: "Kiedy się obudziłam myślałam, że jestem na badaniach FIA, mówiłam po angielsku. Ojciec poprosił mnie abym mówiła po hiszpańsku bo mama nic nie rozumie." Wypadek uświadomił jej, że życie nie kręci się tylko wkoło toru: "Teraz gdy mam jedno oko, dostrzegam może więcej niż przedtem. Wcześniej moje życie było wyścigiem z czasem, teraz wiem, że trzeba się zatrzymać i spojrzeć na świat inaczej." Kiedy pierwszy raz od czasu wypadku spojrzała w lustro była przerażona: "Miałam na twarzy 140 szwów, nie miałam prawego oka, byłam przerażona! W niedalekiej przyszłości czeka mnie jeszcze kilka operacji, ale najgorsze mam już za sobą. 

W wywiadzie Maria nie dała jednoznacznej odpowiedzi czy wróci do motorsportu, być może więcej o jej planach dowiemy się podczas dzisiejszej konferencji prasowej.