Jak Mercedes wykorzystuje PokemonGo?

Jeden dostając garnek zrobi w nim zupę, a inny wykorzysta go do konstrukcji bomby. Jedno narzędzie może mieć wiele zastosowań i wyłącznie od człowieka zależ,y w którą stronę pójdzie. Pokemon Go. Czysty szał, Nintendo kosi krocie, wymyśliło niech kosi. Tu również mamy różne przypadki wykorzystania. Ktoś napada na graczy łapiących Pokemony, a ktoś wykorzystuje ich do pomocy bezdomnym psiakom. 




Łapanie stworków to pole do popisu dla marketingowców. Co wymyślili w Mercedesie? Pomysł pierwszy. Pracownicy salonów mają ściągać w okolice obiektów nietypowe i rzadko spotykane pokemony. Sporo mają z tym roboty, bowiem specjalny wabik działa przez zaledwie 30 minut. Idziemy dalej, a tam wybrane salony Mercedesa zostaną "przekształcone" w PokeStopy, czyli punkty w których można zebrać niezbędne do gry gadżety. Cóż ma to dać? Bardzo prawdopodobne, że większości trenerów na Mercedesa nie stać bo ich średnia wieku jest raczej niska, ale kto wie, może przyprowadzą swoich bogatych rodziców?
Zobacz także: Pokemon GO dotarł na tor Nurburgring!  »
Pomysł drugi. Specjalna aplikacja, która działa na tej samej zasadzie co PokemonGo czyli rozszerzonej rzeczywistości. Ma ona pomóc udzielającym pierwszej pomocy ratownikom. Rescue Asist umożliwi ratownikowi zdobycie informacji, w którym miejscu samochodu znajdują się elementy zagrażające życiu i bezpieczeństwu. Dzięki takiej wiedzy, można skrócić czas akcji ratowniczej o nawet 30 procent!