Czy gry komputerowe wpływają na zachowanie na drodze?

Zastanawiałaś się kiedyś czy samochodowe gry komputerowe mogą wpływać na zachowania kierowców na drodze? Ostatnio przeprowadzono kilka badań dotyczących tego zagadnienia. Okazało się, że kierowcy-gracze czerpią ze swojej ulubionej rozrywki zarówno dobre i złe nawyki.


- Każda godzina spędzona w symulatorze powinna działać na naszą korzyść - twierdzi „FIA”, administrator E-RAJDY.PL, portalu skupiającego społeczność symulatora rajdowego „Richard Burns Rally”. - Podczas gry spotkamy się ze znacznie większą ilością tzw. "sytuacji" niż podczas prawdziwej jazdy. To powoduje, że możemy się na nie lepiej przygotować i szybciej podjąć właściwą decyzję. O powodzeniu mogą decydować ułamki sekundy, a właśnie te ułamki można zyskać trenując regularnie na symulatorze - dodaje.

Potwierdza to analiza zachowań przeprowadzona przez amerykański University of Rochester, który przebadał grupę ludzi w wieku 18-25 lat. Badane osoby zostały podzielone na dwa zespoły. Pierwszy grał przez 50 godzin w wymagające szybkiej reakcji gry typu „Call of Duty 2” i „Unreal Tournament”, natomiast drugi zespół spędził czas przy spokojnej strategii „Sims 2”. Kolejnym zadaniem było wykonanie przez obie grupy serii trafnych i szybkich decyzji w kilku zadaniach. Wynik badania wykazał, iż osoby, które grały w gry akcji były skuteczniejsze o 25 procent od osób z drugiej grupy.

Firma Continental przeprowadziła nieco inne badanie. Do udziału w nim zaprosili 2 000 osób w wieku 17-39 lat. 50% stanowiły osoby, które często mają do czynienia z grami komputerowymi, a drugie 5-% osoby, które nie grywają wcale. Co się okazało po przeprowadzeniu analizy badania? Otóż fani zręcznościowych wyścigówek typu „Need for Speed”, znacznie częściej są zatrzymywani przez policję oraz powodują więcej niebezpiecznych sytuacji na drodze, niż osobnicy z przeciwnej grupy.

- Wydaje się, że gracze mają przydatne umiejętności oraz są bardziej pewni siebie, ale jednocześnie potrzebują znacznie więcej rozsądku w ocenie ryzykownych sytuacji - powiedział Tim Bailey z firmy Continental.